Po podsumowaniu moich postanowień noworocznych czas na mini zestawienie tego roku.
Co się wydarzyło w roku 2022?
STYCZEŃ: nieudolne próby chudnięcia; zjadłam chyba pierwszy raz w swoim życiu Drwala; ciągle powracające lekcje zdalne
LUTY: masa nauki i ciąg dalszy lekcji zdalnych
MARZEC: wojna na Ukrainie; 18 urodziny mojego brata; tycie...
KWIECIEŃ: kolejne próby chudnięcia, moje mini miłostki
MAJ: lot samolotem do Grecji - na Corfu (chyba najlepszy wyjazd w tym roku)
CZERWIEC: skończyłam drugą klasę liceum (z paskiem i stypendium); dużo kupowania i wypożyczania książek; moja głowa nie pozwala mi normalnie funkcjonować
LIPIEC: dużo czytania; wyjazd w góry
SIERPIEŃ: wypad do Stegny
WRZESIEŃ: miałam świetny humor, bo zaczęłam się komuś podobać; wycieczka w góry z koleżanką z zajęć dodatkowych (był tam też TEN chłopak, więc byłam jeszcze bardziej podjarana), nie przejmowałam się gorszymi ocenami
PAŹDZIERNIK: TEN chłopak nagle znajduje sobie dziewczynę, więc zaczynam zbyt dużo analizować i płakać; przeżywam załamanie nerwowe z powodu natłoku nauki
LISTOPAD: TEN chłopak mimo posiadania dziewczyny zachowuje się jednoznacznie, a jego dziewczyna nie ma nic przeciwko; przestaję o nim tyle myśleć; dużo nauki; wyniszczające myśli i brak sił na cokolwiek; byłam bardzo blisko zagrożenia z chemii
GRUDZIEŃ: nie myślę już o nim prawie wcale; największy zapierdziel w szkole; udało mi się poprawić ocenę z ważnej pracy klasowej z chemii; myślałam, że nie wytrzymam i się zaj*bię
Ten rok był ciekawy. Jestem wdzięczna za wszystkie wyjazdy, bo to jest coś co na maksa poprawia mi humor. Mimo różnych nieciekawych sytuacji to był naprawdę nieźle spędzony 2022 rok.
Kolejny post to będą moje postanowienia na przyszły rok - post jest już gotowy, ale chcę go może jeszcze trochę podrasować :)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz