Hej. Ostatnio ciągle jestem zdenerwowana. Mam okropnie dużo roboty jeśli chodzi o szkołę. Uczę się dosłownie cały czas, a szczerze, to nie widzę, żeby przynosiło to jakieś efekty. Bardzo długo uczyłam się na sprawdzian z biologii (metabolizm) i dupa - dostałam 3 :) Jestem strasznie zawiedziona i zdemotywowana. Dosłownie chce mi się ryczeć. Zastanawiam się, co ja w ogóle na maturze będę pisać z przedmiotów rozszerzonych... Teraz z angielskiego idzie mi źle, chemia też jest trudna, z biologią sobie radziłam ale ta trója sprawia, że chyba jednak sobie nie radzę. Nie wiem co mam robić, żeby było lepiej. Już i tak nie wyrabiam psychicznie i fizycznie. Nie jestem w stanie uczyć się jeszcze więcej. Jedna wielka tragedia i wstyd. Jestem słabiakiem,
Z wagą też nienajlepiej - rano 58,5 kg. Czemu to nie spada...??? Już nawet na ćwiczenia nie mam siły - lenistwo pierwsza klasa. Postaram się zaraz zrobić chociaż jakiś 10 min trening.
Nie wiem jak wy, ale ja naprawdę chciałabym być ze wszystkiego dobra. Serio chciałabym być idealna i to tak na każdym aspekcie życia. Jak widać mi to nie wychodzi, a tak bardzo chcę. Niestety chęci nie wystarczą - życie nie jest przecież takie łatwe. Na wszystko trzeba sobie zapracować.
BILANS
- zupka chińska 21 kcal
- kasza gryczana, trochę mięsa od zrazów i kompot z jabłek ? kcal
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz