piątek, 5 marca 2021

24. Tydzień marzeń :D

    Ten tydzień jest bardzo przyjemny. Chciałabym, żeby się nie kończył, bo pewnie już nie trafi się taki kolejny. Wczoraj miałam tylko 3 lekcje i dzisiaj też - póki co mam jedną za sobą.
    Wczoraj robiłam pracę na informatykę, na którą swoją drogą mam jeszcze dwa tygodnie (ale co tam) i po godzinnej robocie wyłączył mi się program. Myślałam, że wyjdę z siebie. Musiałam wszystko robić od nowa, ale tym razem na bieżąco zapisywałam wprowadzane zmiany, żebym w razie kolejnego nieprzyjemnego incydentu nie musiała znowu robić wszystkiego od nowa.
    Dzisiaj zrobiłam na śniadanie placuszki twarogowe z przepisu jednej dziewczyny z tik toka. Bałam się, że nie wyjdą, bo użyłam mąki ryżowej (nie byłam pewna, czy z tej wyjdą po prostu), ale wszystko poszło gładko. Placuszki wyszły naprawdę dobre i na 100% zrobię je ponownie :)

-----------------------------

    Byłam na spacerze z kolegą, na który swoją drogą bardzo nie chciałam iść. Teraz jestem jeszcze bardziej aspołeczna i takie spotkania tylko mnie stresują.
    Później pojechałam z rodzinką na zakupy :) Teraz mam chwilę na pielęgnacje mojej buźki, a później umyję naczynia, bo chcę jutro znowu zrobić placuszki, a potrzebuje do tego patelni do naleśników. Tym razem to nie będą placuszki dla mnie, tylko dla rodzinki - może akurat im posmakują.

Dzięki i za dziś i do zobaczenia za jakiś czas <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz