środa, 21 kwietnia 2021

43.

Hej.

55,6 kg

Wczoraj specjalnie poszłam wcześnie spać, żeby rano o tej 5:30 chociaż trochę kontaktować. Z domu wyszłam o 6. Przebiegłam 2,4 km - wiem, że to nienajlepszy wynik, ale ostatni raz biegałam jakoś w październiku i to na lekcjach w szkole. Morał jest taki, że na pewno w najbliższym czasie nie zrobię tego ponownie, bo to było nieprzyjemne. Zawsze po bieganiu strasznie chce mi się wymiotować i zdecydowanie mnie to nie zachęca do kontynuowania. Zostaję przy rowerku i spacerach, bo to sprawia mi przyjemność i nie chce mi się po tym WYMIOTOWAĆ. Jedyny plus dzisiejszego wypadu to to, że mogłam oglądać piękny wschód słońca - było naprawdę magicznie!

Byłam na spacerze w lesie. Cieszę się, że mieszkam w takiej okolicy, że mam mnóstwo miejsc, w które mogę się wybrać na spacer - jak mi się znudzi jakaś miejscówka, to po prostu wybieram coś innego. Do wyboru, do koloru.

Na spotkaniu (bierzmowanie) w kościele było dużo osób. Porównując do 5 osób, które chodzą w niedzielę do kościoła, to dzisiejsze 60 osób to WOW. Teraz co tydzień aż do nastego maja mam spotkania tj. próby - podzielili te 60 osób na trzy grupy (będą trzy msze). 

W ciągu całego dnia zrobiłam 18 tyś. kroków. 

Zjadłam obiad - niezdrowy, ale ja już wolę zacisnąć zęby i nie narzekać, bo później babcia przekaże mamie, że znowu nie chcę jeść. Wypiłam białego monstera i wieczorem zjadłam dwa wafle ryżowe z szynką z kurczaka, bo mama wiedziała, że nie zjadłam kolacji - wolę coś zjeść niż obawiać się, że zacznie coś podejrzewać. 

Powoli jestem mniej głodna, a raczej dziś nie byłam. Mam nadzieję, że już trochę zmniejszył mi się ten żołądek. 

Do jutra albo za kilka dni - zobaczę jak będę stała z czasem =)





3 komentarze:

  1. Gratuluję ilości kroków no i tego, że wstałaś o tej 5.30. Ja teraz na zdalnej pracy wstaję o 7.00. Co do jedzenia masz racje, lepiej nie budzić podejrzeń bo potem są naciski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Ja zazwyczaj też wstaję o 7:00. Może raz na jakiś czas będę wstawać o tej 5:30, bo wtedy dzień jest o wiele dłuższy =)

      Usuń
  2. Zazdroszczę tych miejsc do spacerowania. Ja niestety mieszkam w środku miasta, więc szybkie wypady do lasu odpadają, bo sam dojazd zajmuje 20 minut ;p Ogólnie to brawka z tą aktywnością, świetnie ci idzie.

    OdpowiedzUsuń