W końcu kupiłam nowe okulary - po ponad 5 latach. Wybrałam zupełnie inny kształt niż zawsze i trochę mi z tym dziwnie. Chyba kwestia przyzwyczajenia.
Z kotkiem wszystko super. Taki był na początku niepozorny i grzeczniutki a teraz to diabeł wcielony. Umie już korzystać z kuwety, więc jeden problem rozwiązany. Na jedno oko nie będzie widzieć tak dobrze jak na drugie, ale chociaż COŚ BĘDZIE WIDZIEĆ.
Przepraszam, że nic u was nie komentuję, ale nie chcę pisać głupot (do tego mam talent). Ale obiecuję, że wszystko czytam, jestem dumna i trzymam kciuki za dalszą drogę ♥
Tycie to nasze fatum. Życzę Ci szybkiego powrotu na dobry tor.
OdpowiedzUsuńCo prawda to prawda... Dziekuje :)
Usuń