Kłamałabym gdybym napisała, że się nie boję. Myślę, że każdy się boi, ale nie każdy otwarcie to pokazuje. Jest mi niezmiernie przykro wiedząc, że tuż za naszą granicą giną niewinni ludzie. Mam zamiar wspomóc zbiórkę, którą organizuje moja szkoła - zbierają produkty codziennego użytku dla osób z Ukrainy. To jedna z niewielu rzeczy jakie można teraz zrobić.
W obliczu takich tragedii zaczynam doceniać to co mam, a co było dla mnie zupełnym pewniakiem, oczywistością. Jestem też niezmiernie wdzięczna tym, którzy uciekając zabierają ze sobą swoje zwierzęta. One w końcu nie poradzą sobie bez człowieka, więc zostawienie ich to skazanie na pewną śmierć.
Putin straszy atomówką i nigdy nie wiadomo czy mówi na serio, czy tylko chce nas wszystkich przerazić. Ten człowiek jest nieobliczalny. Boję się też o siebie i moją rodzinę, bo nigdy nie wiadomo co Putin zrobi dalej po zdobyciu Ukrainy (myślę, że to nieuniknione - obym się myliła).
Dbajcie o siebie, szczególnie teraz. Wiem, że dużo osób ma teraz problemy z koncentracją, nauką i normalnym funkcjonowaniem - zupełnie się nie dziwię. Jeśli potrzebujecie odpoczynku, to sobie na niego pozwólcie. Jeśli Wy sami o siebie nie zadbacie to nie będziecie mogli odpowiednio zadać o innych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz