środa, 21 września 2022

117.

W niedzielę wieczorem wróciłam z wycieczki. Bawiłam się bardzo dobrze (chociaż się tego nie spodziewałam). Jeden chłopak notorycznie się na mnie patrzył i trochę mnie to stresowało. Robił to już od jakiegoś czasu normalnie w szkole, ale na wycieczce to już było apogeum. W drodze powrotnej byliśmy w KFC i gość usiadł obok mnie, mimo że było pełno wolnych stolików. On nic nie mówi, tylko się patrzy. Mam wrażenie, że on boi się mnie nawet bardziej niż ja jego. Teraz po powrocie do szkoły znowu się patrzy. Wygląda na to, że tak po prostu będziemy się na siebie nawzajem gapić. Nie wiem czy chcę zagajać rozmowę, bo może błędnie odbieram jego sygnały.

Mam teraz dużo nauki w szkole, ale jakoś daję radę. Jakoś.

Jadłam ostatnio bardzo mało, szczególnie na wycieczce. Zważyłam się dziś rano i pokazało 58,7 kg. Idzie mi całkiem dobrze. Nie jestem też bardzo zmęczona.





2 komentarze:

  1. Super waga, brawo! Zagadaj do niego! Najwyżej nic z tego nie wyjdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! To dla mnie całkiem poważne wyjście ze strefy komfortu, ale zobaczymy :)

      Usuń