wtorek, 30 maja 2023

158.

Cześć. 

Byłam wczoraj w Olsztynie. Wyjeżdżaliśmy z mojego miasta o 6 i ja jechałam pierwsza. Droga do Olsztyna była stresująca, ale w porządku. Później zamieniłam się z chłopakiem który też z nami jechał (tu już były jazdy na mieście). Po godzinie zostawiliśmy go przy wordzie, bo miał zdawać teorie, a ja z instruktorem pojechaliśmy na miasto. Byłam naprawdę szczęśliwa, bo pan był miły i całkiem taktowny. Wszystko zmieniło się po tym jak odebraliśmy chłopaka z pod wordu, on znowu jeździł godzinę, a po nim znowu ja. Instruktor darł się na mnie jakbym nie wiadomo co robiła i myślałam, że się tam poryczę. Trzęsłam się jak jakaś opętana i nie mogłam się uspokoić. Postanowiłam, że choćby nie wiem co nie będę płakać przez takie głupoty więc zacisnęłam zęby i jakoś przeżyłam tą godzinę. Czuję się niezbyt dobrze i chcę mieć już to prawko za sobą, bo to ile stresu przez to mi przybyło jest dla mnie nie do wytrzymania.

Dzisiaj byłam już w szkole. Mam masę zaliczeń, naprawdę. Dosłownie do samego końca czerwca. U mnie w szkole nigdy nie ma spokoju i zawsze jest coś do roboty. Nastał już ten czas, że po powrocie ze szkoły do domu chce mi się paskudnie spać - na tyle, że nie jestem w stanie temu zapobiec i oczy same mi się zamykają. Jestem zmęczona.

Jutro piszę pracę klasową z biologii, a w piątek pracę klasową z matematyki. W przyszłym tygodniu mam sprawdzian z chemii, ale od środy do końca tygodnia mam już wolne, w tym w piątek jest moja impreza urodzinowa. W poniedziałek mam kolejne 2 sprawdziany :( Nie wydaje się to być tak dużo, ale materiału jest sporo. 

Mam nadzieję, że u was wszystko ok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz