środa, 14 czerwca 2023

163.

Cześć.

Jeśli chodzi o wtorkowe zaliczenia to wszystko poszło po mojej myśli. Jestem z siebie całkiem zadowolona.

Dzisiaj tak jak już wam pisałam - mam poprawę z matematyki. Poprawiam sprawdzian, z którego dostałam 4 żeby mieć ładniejszą średnią tj. żeby nauczyciel nawet się nie zastanawiał podczas stawiania oceny końcowej :) 

Mimo, że zostało mi już tak mało do napisania to ciągle jestem okropnie zestresowana. A to dlatego, że jadę do Olsztyna i ogólnie to całe prawko + nadchodzą wakacje, a po wakacjach klasa maturalna, więc mam poczucie, że z moim opóźnieniem umysłowym muszę zacząć się już uczyć w wakacje. Dosłownie chyba nie potrafię żyć bez ciągłego stresu i na dodatek sama go sobie dokładam.

Dziewczyny, wczoraj znowu się objadłam. Nie wiem już co mam robić, naprawdę. Nie mogę jeść w normalnej kaloryce, bo się objadam, nie mogę jeść zbyt mało, bo też się objadam. Nie wiem co mam ze sobą zrobić. Moje żarcie wynika głównie ze stresu, który próbuję 'stłumić' i często z nudy. Mam siebie dosyć. Ile razy można coś zaczynać i nie potrafić wytrzymać nawet kilku dni. Macie może na to jakieś rady? Czuję się naprawdę bezsilna. I zmęczona, naprawdę zmęczona :(

1 komentarz:

  1. Nie wiem co Ci poradzić, bo dlugo miałam podobnie... w tej chwili jakoś samo wychodzi z solną wolą, nie umiem tego wyjaśnić.

    OdpowiedzUsuń