poniedziałek, 1 lutego 2021

3. Spokojna niedziela i fajny wypad

Cześć! Postanowiłam, że będę się tutaj odzywać co kilka dni. Myślę, że tak będzie najlepiej i posty nie staną się takie monotonne. 

Dziś od razu po przebudzeniu zabrałam się do nauki - zawsze mam więcej motywacji z rana niż wieczorem. W przyszłym tygodniu czeka mnie kilka sprawdzianów, więc mam nadzieję, że wszystko pójdzie ok i wlecą zadowalające oceny.

Wybrałam się dziś z rodzinką na krótki wypad do Olsztyna. Zaliczyliśmy kilka marketów, pierogarnię i McDonald's - bez tego ani rusz (taaaa...). Zjadłam tam ciastko słony-karmel, które swoją drogą było bardzo średnie, bo okropnie słodkie. Zjadłam też frytki kręcone - one zawsze są pyszne, także nie mam nic więcej do dodania. Wiedząc, że z maka wleciało mi na pewno sporo kcal, dla odkupienia win jeździłam 2 godziny na rowerku stacjonarnym. Myślałam, że umrę. W trakcie jazdy obejrzałam też odcinek serialu (Pamiętniki Wampirów, które ostatnio dosyć mnie wciągnęły). Jestem niesamowicie zmęczona i zaciska mnie w klacie. Chyba już czas na spanko :) Dodam jeszcze bilans.

BILANS:

  • 2x pieczywo chrupkie z wege paprykarzem z ryżem + 1x kabanos roślinny tarczyński + kilka pomidorków koktajlowych + herbata zielona
  • chińskie pierożki (z  mąki ryżowej) z warzywami + trochę sosu sojowego
  • ciastko słony karmel + frytki kręcone z sosem śmietanowym 
Zapomniałam wspomnieć, że od ostatniego wpisu zleciało 0,9 kg. Chyba powinnam się cieszyć, ale dla mnie to wciąż za mało. Oby leciało dalej w dół - choć nie wiem czy po dzisiejszym dniu tak będzie...

Buziaki i do zobaczenia za jakiś czas <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz