20. Już jutro piątek, czyli weekendu początek!

Hejka! Nie wiem, który raz z rzędu to piszę, ale ten czas ucieka mi tak szybko, że aż jestem w wielkim szoku. Przecież dopiero co była sobota, a już jutro piątek i kolejna sobota... Bardzo dziwne uczucie, ale w sumie zeszłoroczne początki kwarantanny mijały mi tak samo w zatrważającym tempie, tylko, że teraz to już przecież nie jest początek kwarantanny... 

W moim województwie jest najwięcej zarażeń korona wirusem i na nowo zamykają tutaj galerie. Uważam, że to głupie, bo przecież i tak mogę sobie pojechać do galerii w innym województwie i po sprawie. Nie wiem, w jaki sposób to ma pomóc, no ale dobrze - nie ma co za dużo o tym mówić.

Wczoraj pisałam test z geografii i dostałam 4. Jestem zadowolona, bo było dużo pytań, na które nie było odpowiedzi w podręczniku, a nawet w internecie! Zastanawiam się, czy nauczyciele naprawdę są aż tak wredni, żeby specjalnie utrudniać nam pisanie sprawdzianów, kiedy i tak nauka na zdalnych jest ciężka. W szkole nie ma żadnych rozpraszaczy, więc chcąc czy nie chcąc zapamiętasz chociaż odrobinę z lekcji, a na zdalnych jak zaczniesz przeglądać media społecznościowe to już cię nie ma i nie wiesz w ogóle co się działo na lekcji. Najgorzej, kiedy są lekcje z nauczycielami, którzy strasznie przynudzają - wtedy ja nie daję rady haha. 

Dzisiaj pisałam również sprawdzian z biologii (fotosynteza i chemosynteza). Wydaje mi się, że ten test był o wiele łatwiejszy od poprzedniego, ale nie będę pewna tego, czy dobrze mi poszło, dopóki nie zobaczę oceny w dzienniku. Jeśli chodzi o przyszły tydzień, to w poniedziałek czeka mnie praca klasowa z matematyki (tematy z tego działu zaczęliśmy robić w listopadzie, więc kiepsko to czuję) oraz kartkówkę z wosu (nawet nie wiem z czego konkretnie to ma być). We wtorek mam za to kartkówkę z edb, ale o nią się chyba nie ma co martwić, bo to tematy o pożarach, powodziach itp., więc nie powinna być trudna.

Pojeździłam też dziś 30 min na rowerku, a wczoraj zrobiłam w sumie 40 min ćwiczeń z Pamelą i cały dzisiejszy dzień baaaardzo bolą mnie mięśnie w udach - myślałam, że nie dam rady zejść ze schodów O.O

W planach na dziś już tylko odpoczynek, bo kilka godzin spędziłam na robieniu zadań z matematyki do wcześniej wspomnianej pracy klasowej. Na jutro przewiduję zrobienie zadań do końca, żeby mieć już spokój w weekend + przeczytać sobie tematy z podręcznika na kartkówkę i obejrzeć jakieś filmiki z wosu o konstytucji, bo kartkówka ma być z nią związana - to jedyne co wiem! Na pewno jeszcze wlecą jakieś prace domowe i postaram się to wszystko jutro na bieżąco zrobić - zostawianie na ostatnią chwilę to najgorsza rzecz na świecie.

Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku i korzystacie z pięknej pogody. Od razu przyjemniej się uczy/żyje itd., kiedy jest tak ładnie na zewnątrz. Buziaki i do zobaczenia <3