niedziela, 19 czerwca 2022

91. Książki trochę ratują sytuację, chociaż trochę...

Cześć. 

Wczoraj w Toruniu było fajnie. Było bardzo ciepło, ale dziś jest stokroć goręcej. Praktycznie cały dzień siedzę w domu i nic nie robię. Dobra może niezupełnie nic, ale rzeczy typu oglądanie youtube'a i czytanie książki, i oczywiście musiała wpaść drzemka. Nie wiem co się ze mną ostatnio dzieje, ale zaczęłam sobie robić drzemki w ciągu dnia. Bez nich nie dałabym rady dotrwać do końca dnia, serio. Po prostu tak nagle bierze mnie niesamowite zmęczenie i MUSZĘ się położyć. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałam, nie umiałam zasnąć w ciągu dnia. Może zbyt mało śpię w nocy? Sama nie wiem.

To już będzie ostatni tydzień szkoły, w piątek jest zakończenie. Muszę wziąć ze sobą do szkoły książkę, bo i tak na większości lekcji nic nie będziemy robić *poza matematyką i biologią, bo tu uczymy się do końca roku szkolnego*. Ciągle myślę nad tym co powinnam ubrać na zakończenie. Chyba pójdę w tygodniu do galerii żeby czegoś poszukać. Byłam ostatnio na lumpach, ale nie znalazłam niczego co by się nadało na taką okazję. Pójdę do sklepu z ciuchami przy okazji odbioru książek w empiku. Zamówiłam sobie 2 książki: "Reminders of Him" i "It Ends with Us", obie od Colleen Hoover. Słyszłam dużo dobrych opinii na temat tych książek, więc jestem dość podekscytowana na myśl o czytaniu ich. 

Z jedzeniem jak zwykle do dupy. Już nie wiem co mam ze sobą zrobić. Jakby wstawianie fotek chudych lasek miało pomóc lol




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz