Hej. Wczoraj na wadze było 61,5 kg. Dziś już 61,7 kg bo zawaliłam. Nic nie jadłam i pojechałam na zakupy spożywcze. Byliśmy w trzech sklepach - w pierwszym byłam opanowana, w drugim i trzecim już nie było tak kolorowo. Dziś już tak nie będzie. Obrzydzają mnie moje nogi, ręce, podbródek i brzuch. Nie chcę tak wyglądać. Chcę nosić spodnie z niskim stanem i wyglądać zajebiście. W pierwszym sklepie kupiłam 2 opakowania warzyw na patelnię, więc w razie czego mam co jeść.
Byłam dziś z mamą na zakupach w sklepie zabawkowym. Kupiłyśmy prezent dla mojej kuzynki, która niedługo kończy 3 lata. Nawet dobrze się bawiłam przy wybieraniu zabawek.
Wystawiłam wszystkie podręczniki szkolne, których już nie potrzebuję na vinted. Praktycznie od razu poszło 5 sztuk, cieszę się, bo przynajmniej trochę zarobię.
Bilans bez kcal:
- kawa rozpuszczalna z mlekiem migdałowym bez cukru
- ryż biały, 4 paluszki rybne, fasolka z bułką tartą, warzywa gotowane, domowy sok
- jabłko
- dużo wody, cola zero vanilla, zwykła cola zero, lipton zero
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz