Weekend tak jak planowałam spędziłam głównie na nauce. Czuję się jednak prawie tak, jakbym nic nie zrobiła - bardzo niespokojna. Nienawidzę tego uczucia, bo pojawia się zawsze bez konkretnego powodu. Oprócz nauki ogarnęłam też w domu, co trochę mnie odstresowało.
Chciałabym Wam napisać jeszcze o czymś ciekawym, ale nie ma o czym. No chyba, że o tym jak bardzo oderwana od rzeczywistości jestem - w piątek byłam pewna że jest 12 grudnia; dzisiaj za to zastanawiałam się czy poprawę z chemii pisałam w tym czy w poprzednim tygodniu i nie mogłam sobie za nic przypomnieć. Myślę, że po prostu jestem zmęczona. Mimo wolnego piątku nie czuję się wypoczęta :( Chyba potrzebowałabym kilku dni nic nie robienia z rzędu, żeby serio się wyluzować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz