poniedziałek, 10 czerwca 2024

192. Nudne dni :)

Cześć!

Wczoraj rano wchodząc na wagę miałam różne myśli w głowie, które niestety się spełniły. Waga pokazała 75,1 kg. W życiu nie ważyłam tak dużo i bardzo mi za siebie wstyd, serio. Nie wiem jak mogłam się tak zapuścić.

Co do wczoraj - na 10 miałam godzinę jazdy konnej. Ja i mama wróciłyśmy do jazdy właśnie w czerwcu, w nowej dla nas stajni i tak naprawdę zbyt długo się nie pocieszyłyśmy, bo w tej stajni zamykają rekreację. Jazdy mamy tylko do końca czerwca, niestety. Ale co do wczorajszej jazdy, było intensywnie, bo moja kondycja leży i kwiczy. Mam takie zakwasy, że trudno mi się chodzi haha.

Poza tym jem mniej więcej 3 posiłki dziennie. Staram się, żeby były małe, ale bez przesady. Kilka lat temu jedzenie jednego posiłku było dla mnie super, ale jak widać na dłuższą metę ciężko tak żyć. Tak oto skończyłam po takiej diecie - z depresją, zaburzeniami lękowymi i ważę dużo więcej niż na początku mojej przygody z odchudzaniem. Chcę być szczupła jedząc, bp bez jedzenia mogę być chuda, ale później przyjdzie efekt jojo i zabawa zacznie się od nowa.

Dzisiaj o 10 miałam terapię. Udało mi się załatwić ją na NFZ do września, bo jeszcze liczę się jako uczeń. Nie wiem czy terapia daje mi coś szczególnego... Ciężko powiedzieć, ale mam chociaż kogoś z kim mogę sobie porozmawiać. Po terapii zrobiłam trochę zbyt spontaniczne zakupy w Hebe i Rossmannie. Wydałam masę kasy, więc nie jestem z siebie dumna. Tak właśnie mój portfel kończy świecąc pustkami. Nigdy więcej samotnych wypraw do drogerii!!!

Staram się codziennie pisać we wdzięczniku, który kupiłam na Shein (jest naprawdę świetny), planuję dni i to, co zamierzam zjeść. Dodatkowo dbam o to, aby pić minimum 2 litry wody dziennie. 

Jeśli chodzi o wagę z dzisiaj to jest to 74,5 kg.  Zawsze coś... Zaczął mi się też okres, więc chodzę obolała i modlę się o to, żeby do wyjazdu na wakacje był już koniec.

Tata kupił dziś do domu tzw "Lidlomixa". W planach jest zabranie go ze sobą na studia, żeby mi i bratu było trochę łatwiej. Nie mam pojęcia jak korzystać z takiego urządzenia, ale mam czas, więc się nauczę.

Udało mi się też wypożyczyć kilka książek z biblioteki oraz kupić jakieś ładne i wyjściowe klapki na wakacje. Zrobiłam zdjęcie wypożyczonych pozycji, więc wstawię je gdzieś poniżej.



Na dzisiaj to wszystko. Trzymajcie się! ❤️


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz