środa, 10 lipca 2024

196. Wyniki matury i wielkie rozczarowanie

 Cześć.

Wczoraj o 8:30 pojawiły się wyniki matury. To, że jestem nimi zawiedziona to mało powiedziane. Nie wiem kto sprawdzał moje matury z polskiego (podstawę i rozszerzenie), ale ewidentnie był głupi albo ślepy. Lub wszystko na raz. Poświęciłam na naukę do matur naprawdę masę czasu i nieskromnie sądzę, że napisałam prace na wysokim poziomie. Dlatego odwołuję się od wyniku z polskiego rozszerzonego, bo podstawa mi do niczego niepotrzebna.

Moje wyniki prezentują się tak:

- Polski podstawa 67% (wtf)

- Matematyka podstawa 89%

- Angielski podstawa 98%

- Polski rozszerzony 66% (wtf)

- Biologia rozszerzona 65% (i'm proud of myself)

- Angielski rozszerzony 92%

Mam już ustalony termin wglądu do rozszerzenia z polskiego i przypada on na 16 lipca. 18 lipca natomiast gumed opublikuje listę przyjętych na psychologię. Jestem niemal w 100% pewna, że się nie dostanę. Nie wiem co ze sobą zrobić, bo cały proces odwoływania się od wyniku matury trwa naprawdę długo, więc miejsca na studiach będą już zajęte. Mimo wszystko wolę mieć spokój ducha i może akurat podwyższą mi wynik. Niby nic nie tracę, bo nawet jakby ponownie sprawdzili mi pracę i ocenili ją niżej niż wcześniej, to pod uwagę bierze się wyższy wynik, na korzyść maturzysty.

Jestem właśnie w pracy, ale ruch jest strasznie mały więc czuję się jak w 30°C saunie. Co prawda to tylko 5h dziennie i to w sklepie z pamiątkami, ale takie bezczynne siedzenie bywa męczące. Pociesza mnie fakt, że w końcu mi za to płacą. 

Nie mam pojęcia ile ważę, bo non stop zapominam, żeby zważyć się rano na czczo. 

Jestem zła i zmęczona. Tak podsumowuję ostatnie dni.

Mam nadzieję, że u was jest lepiej niż u mnie. Buziaki!

4 komentarze:

  1. Daj znać, jak poszło z tym odwoływaniem się, nawet nie wiedziałam, że jest taka możliwość.
    Co do pracy jak nie ma ruchu - strasznie się zawsze dłuży, jak trzeba siedzieć a nie wiadomo co robić, także rozumiem Cię z tym.
    Trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To niestety dosyć długi proces. Musiałam pojechać do OKE w Łomży na wgląd do pracy, potem podpisać wniosek o weryfikację sumy punktów i mają wtedy dwa tygodnie na odpowiedź zwrotną. Później można się odwoływać dalej, ale to wszystko trwa...

      Usuń
  2. Witaj, nie ma takiej tragedii, ale jasne, warto sprawdzić, może coś się ugra na tym polskim. Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego pojechałam, żeby sprawdzić. No i miałam rację w tym, że osoba sprawdzająca moją pracę chyba miała zły dzień, bo nawet moja nauczycielka od polskiego nie wiedziała za co w ogóle obcięto mi punkty.

      Usuń