środa, 24 lipca 2024

198.

Cześć.

Jeżeli czytałyście komentarze pod moim wczorajszym wpisem to wiecie, że ostatecznie dostałam się na psychologię zdrowia na GUMedzie z drugiej listy. Nie miałam na to nadziei, bo na ten kierunek przyjmują mniej niż 60 osób. Udało się tylko dlatego, że dużo osób nie przyniosło dokumentów. Nie wiem czy się cieszyć, że ostatecznie się dostałam, czy smucić, bo gdyby nie to, że ktoś kto pierwotnie się dostał nie przyniósł papierów to bym się nie dostała. Jestem chyba wieczną pesymistką, bo każdą sytuację potrafię zinterpretować w taki sposób, że sobie umniejszam. 

Dziś jest moja ostatnia 8 godzinna zmiana, bo szef znalazł nową pracownicę. Wracam do 5 godzin dziennie :) Mam nadzieję, że trafi się w miarę normalna i ogarnięta dziewczyna, żebyśmy mogły się jakoś dogadać.

Rodzice zaczynają szukać mieszkania dla mnie i dla brata. Przerażają mnie ich ceny, bo za wynajem dosłownie "klitki" chcą niewiadomo ile pieniędzy. W grę wchodzi też lokalizacja, bo ja idę na studia do Gdańska, a mój brat do Gdyni, więc gdy jedno z nas będzie miało kawałek do uczelni, to drugie czeka 2 godzinna droga komunikacją miejską. Nie wyobrażam sobie tego wszystkiego. Jestem wdzięczna, że rodzice będą nas wspierać na studiach, bo wiem, że nie wszyscy mają taką możliwość, ale fakt spania razem w jednym pokoju, praktycznie jedno na drugim niezupełnie mi odpowiada. Potrzebuję mieć własne, ciche miejsce, gdzie będę tylko ja, sama. Może za dużo wymagam. Mama nazwała mnie rozpuszczoną i z jej perspektywy pewnie to tak wygląda i to rozumiem. Nie zmienia to faktu, że po prostu nie pasuje mi takie życie. Chyba muszę się przyzwyczaić do nowej rzeczywistości.

6 komentarzy:

  1. gratuluję! sama jestem po psychologii i zawsze bardzo się cieszę, gdy ktoś wybiera tę ścieżkę :D nie umniejszaj sobie, bo oprócz tych osób które nie doniosły papierów (pewnie się rozmyśliły) były też osoby, które chciały się dostać, ale jednak miejsca były ograniczone, Ty je już masz! brawo :d

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie myśl, że jesteś jakaś "gorsza" dlatego, że dostałaś się z 2 listy. Kolejność naprawdę nie ma znaczenia.
    A ceny w 3mieście to kosmos, także współczuję, wynajmowałam różne mieszkania przez 4 lata i widziałam ten skok cen w moim ostatnim roku wynajmu - niestety miejsce atrakcyjne dla wielu narodowości, dużo uczelni, mieszkania na krótki wynajem dla turystów - warunki nie sprzyjają. Ale będę trzymać kciuki, żeby się udało.
    Z jakiej części Polski się do nas przeprowadzasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ❤️ A przeprowadzam się z województwa warmińsko-mazurskiego :)

      Usuń
  3. Jeszcze raz gratuluje!
    Nie uważam, że jesteś rozpuszczona, czy jak tam mama powiedziała. W tym wieku to normalne, że potrzebujemy własnego kąta. Mam nadzieję, że jednak uda się znaleźć coś w przystępnej cenie i z dwoma pokojami.
    A w ogóle nie rozważaliście tego żeby zamieszkać osobno? Każde w swoim mieście i np. wynająć tylko pokój?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moi rodzice woleli nam wynająć wspólne mieszkanie, żebyśmy byli razem. Prawdopodobnie obawiają się powtórki z zeszłego roku, kiedy to mój brat zrezygnował ze studiów po jakichś 2 dniach. Wydaje mi się, że sądzą, że to dlatego, że nikogo bliskiego z nim wtedy nie było (mieszkał w akademiku).

      Usuń